www.dzidziusie.fora.pl

mritula

Moi znajomi kupili swojej dziewięcio-miesięcznej córeczce kojec.Wcześniej spała w łózeczku.Czy jest sens?
Moja Ewelinka spała w wieku roku i 2 miesięcy na tapczaniku....
Co o tym myślicie?

.:Venicee:.

ja tam za łóżeczkiem turystycznym jestem.....a kojec hmmmm..nie wiem?może....

olenka!

Mój Maciuś od początku spał w łóżeczku, a kojec dostał jak miał 5 miesięcy. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez kojca. Śpi tam w dzień, bawi się, sam się umie sobą zająć, ćwiczy tam swoje wygibasy, ostatnio nawet wstaje. A ja nie muszę za nim latać po całym mieszkaniu. Rozkładanie koca na ziemi nic nie daje, bo i tak złazi zaraz i w kóło trzeba by mu rączki myć. A w kojcu ma czyściutką kołderkę w poszewce, którą zmieniam. Wesoly

ewka23

MY MAMY LOZECZKO I JESTESMY Z NIEGO BARDZO ZADOWOLENI JULA MA LOCZEKO GIGANT BO 140NA 70CM Z MOLZIWSOCIA ZROBINIA POZNIEJ TAPCZANIKU ! Mruga

agathee69

mritula kurcze ale mnie zmobilizowalas do tego ,zeby Ocie klasc juz na tapaczanik....jeszcze spi w łóżeczku Wstyd

....nie balas sie czy Ewelinka spadnie w nocy z tapczanika?? mi sie w glowie klebia takie myslli

.....ale chyba pora juz zmienic legowisko mojej córeczce Hyhy

mritula

Zawsze przez pewien czas kładłam zwinięty gruby koc pod jej łóżko,by w razie upadku miała miękkie lądowanie.Na szczęście nigdy się nie zdarzyło i nie spadła.
Za to teraz nieraz kiedy idę budzić ją do szkoły to na wpół leży na podłodze Rotfl

agathee69

ihihiih musi to smiesznie wygladac Rotfl

mritula

No

a jaka zdziwiona jest tym faktem?!

Agnieszka

Ja na razie teoretyzuję Wesoly

Ale mam w planie przez jakiś czas trzymać Lusię w łóżeczku, a potem przerzucić ją na pełnowymiarowe łóżko z IKEA, takie z prawdziwym sprężynowym materacem, na którym samej mi się wygodnie spało :smile: nim zamieniłam je na łoże małżeńskie. Można do niego dokupić barierkę, która redukuje ryzyko upadku.
O ile malutkiej charakterek nie zmieni się z wiekiem, to i tak się w kojcu nie da zamknąć. Ehhh... Ona już teraz nie chce mieć ograniczonego pola widzenia, na przykład nie toleruje noszenia na rękach w pozycji leżącej - jak nosić to w pionie, i najlepiej chodzić przy tym po całym domu :roll: W łóżeczku też nie lubi leżeć, za to na przewijaku, skąd widać więcej (bo nie stoi w kącie i nie ma ochraniacza), uwielbia. Wymagające dziecko :roll: Ale takie są podobno małe skorpiony :smile:

joanna_ros

Agnieszka moja jest panna a podobnie to Twojej od samego początku nie lubiła noszenia na leżąco, musi widzieć co się dzieje
na razie w dzień leży na rozłożonym kanapotapcznie ale już niedługo będzie pewnie musiała być w kojcu ponieważ obroty na boczki wychodzą coraz ładniej, mam pożyczony więc zobaczymy jak się sprawdzi, może jak wrzuce zabawki, pałąk i karuzele to sie uda
siedzenie w bujaczku pasuje ale prze jakieś góra 5-10 min taka ciekawska wszystkiego
:smile: :smile: :smile: :smile: :smile: :smile:
także w nocy swoje łóżeczko a w dzień kojec zobaczymy :roll: :roll: :roll: [/b]

joanna_ros

Agnieszka moja jest panna a podobnie to Twojej od samego początku nie lubiła noszenia na leżąco, musi widzieć co się dzieje
na razie w dzień leży na rozłożonym kanapotapcznie ale już niedługo będzie pewnie musiała być w kojcu ponieważ obroty na boczki wychodzą coraz ładniej, mam pożyczony więc zobaczymy jak się sprawdzi, może jak wrzuce zabawki, pałąk i karuzele to sie uda
siedzenie w bujaczku pasuje ale prze jakieś góra 5-10 min taka ciekawska wszystkiego
:smile: :smile: :smile: :smile: :smile: :smile:
także w nocy swoje łóżeczko a w dzień kojec zobaczymy :roll: :roll: :roll: