www.dzidziusie.fora.pl

sstacha

ZOŚKA BIJE KOLEŻANKI, ODPYCHA JE, ZABIERA KAŻDĄ ZABAWKĘ Z RĄK I W TYM SAMYM MOMENCIE CHCE ROBIĆ WSZYSTKO CO ONE. CZASEM JEST MI WSTYD. KRZYCZĘ, TŁUMACZĘ, BIJE PO ŁAPACH I KLAPSY W TYŁEK TEŻ LECĄ, ALE WSZYSTKO JEDNO, MA TE POUCZENIA W NOSIE. JESTEM TOTALNIE BEZRADNA.

Marysia

stscha a moze czytałaś język dwulatka tacy hogg? bo ja mam pdf w razie czego moge cii podesłać, tam fajnie o dyscyplinie pisze i wogóle polecam

co prawda u mojego brzdąca inne problemy ale Zosia duzo rozumie i może kilka zasad pomogłoby? daj znac jakby co

joanna_ros

wyślij mi to na e maila Marysiu może coś mi się przyda

Ja nie włączam klapsów przynajmniej póki co aż tak mnie nie wytrąciła jeszcze i bardzo się cieszę bo jestem wielkim przeciwnikiem klapsów widzę że póki co tłumaczenie jakoś to się udaje hmmm zobaczymy jak długo oby jak najdłużej

Marysia

Asia wysyłam

dziewczyny jeśli któraś chce to podajcie maila, warto przeczytać

joanna_ros

przejrzałam lekturę Wesoly

ale obszerna
Jagódka była na bilansie i na szczęście wszystko w normie

Marysia

dziewczyny jak u Waszych dzieciaków ze spaniem???

u nas dramat, pobudka o 6 i niezaleznie od czasu trwania drzemki (od 1 do nawet 4 h) mały zasypia ok 22-23
dramat dlatego ze ja już padam na zeby a on zawsze gotowy do psot

od kilku dni nie kładę go spać w dzień i o dziwo wytrzymuje do 17 bez marudzenia, mam nadzieję z uda mi się go przestawic zeby wstawał później niż o 6

joanna_ros

Jagoda już dawno nie spi w dzień

współczuję to jest męczące życzę żeby się przestawił

sstacha

Bunt dwulatka juz opanowany. Zoska rozwija się rewelacyjne. Gada jak durna całymi zdaniami, zadaje zaskakujące pytania, jest w miarę grzeczna, tylko apetyt ma kiepski.

joanna_ros

bożżżżżęęęę to gadanie że ich buźka nie boli od samego rana
pytania jeszcze tak nie ale teksty rozbraja
bunt ma przejawy ale szybko udaje nam się go uspokoić

sstacha

najlepsze ostatnie powiedzonko zośki "o jejku mać spadło" ,

Marysia

brawa dla małych gadułek Wesoly

u nas bunt sięga zenitu... mam wrazenie ze nie minie

magdakubus

Kubus tez duzo gadaaaaa Wesoly

czasami mam juz dosc Wesoly

martwi mnie tylko ze mieszkamy obok no nieciekawej rodziny tam 10latki mówią takie slowa ze mi nigdy one przez gardło nie przeszły no i kubus podłapał... Smutny

mowie do niego ubieramy sie a on do mnie idz w piz... przy tym sie usmiechał jakby powiedział kocham cie.. :-/ mało z krzesła nie spadłam tak mnie zamurowało udawałam ze tego nie słysze bo nie wiedziałam jak zareagowac zrobiło mi sie po prostu głupio jak nigdy!!!... moze ktoras z was ma jakąś metode na okropne słowa to zdarzyło mu sie tylko raz ale boje sie ze sie powtorzy wole miec na to jakąś rade... Smutny

nie uchronie go przed słownictwem małych okropnych sąsiadów... ale moze jakoś uda mi sie wytłumaczyc mu ze tak nie wolno...

sstacha

Nie reaguj na słowa!!!! Nie śmiej się!!!! Nie używaj ich w domu to zapomni że istnieją. Przerobione na własnej skórze

.:Venicee:.

magdakubus

no ja nie zareagowałam a tym bardziej sie nie smiałam bo mnie to zszokowało Smutny

jak narazie to nie słysze zeby tak mówił.. moze juz zapomniał... mam nadzieje...