www.dzidziusie.fora.pl

joanna_ros

kurujcie kurujcie dobrze ze bez antybiotyku

Sstacha jak Zośka ????

Marysia

u nas kiepściuchno Smutny

sstacha

zOŚKA LEPIEJ PRZESYPIA NOCE, ALE TO PEWNIE CHWILOWA RADOŚĆ .

MARYSIA CO KIEPSKIEGO SIE U WAS STALO

joanna_ros

Marysiu będzie dobrze Wojtuś przestanie niedługo kaszleć zobaczysz Mruga

Sstacha to dobrze że lepiej juz tak zostanie Wesoly

a w Jagodę dziś wstąpił diabeł energii ma za trzech wszędzie lata, chochliki w oczach i broi i obudziła się przed 7 dla mnie masakra ala na całe szczęście sama bez problemow zasnęła ok 13:30 ile można latać Wesoly

tylko teraz nie wiadmo co w Nią wstapi jak się obudzi Mruga

????

Marysia

fajnie ze zosia nocki przesypia oby jak najdłużej Wesoly

ja widze ze jagódka to wulkan energii Wesoly

mój szaleje ale przy twojej córci chyba by wysiadł hehe Mruga

u nas kiepściuchno bo chorujemy, wczoraj powrócił temat baniek które pediatra zaleciła jakby nie przechodziło z tym kaszlem szczególnie, no i awanturka się zrobiła ogniowe czy zimne?? przeczytałam wszystko w necie i języka zasięgałam gdzie mogłam w końcu późnym wieczorem zadzwoniłam do pediatry zeby rozstrzygnęła i stanęło na ogniowych ... byłam zaskoczona ze mały nie wrzeszczał, na spokojnie 4 malutkie banieczki na 5 minutek, oczywiście ja się tego ni epodjęłam, teściową ściągnęłam, nawet moja babcia chciała a prababcia Wojtka stawiać bo doświadczona ale nie fatygowaliśmy jej bo ona na nogi schorowana a nie wiedzieliśmy jak mały zareaguje.... jest widoczna poprawa! musze przyznać choć bałam się okropnie, ruszył się z nosa katar, wreszcie widze ze spływa coś sensownego a nie siedzi w środku i męczy, no i kaszle ale już mniej męcząco, zjadł butlę rano więc apetyt choć troszkę dopisuje i humor ma w miare bo nawet sam sie bawił i mamusi dał poleżeć (schorowanej zresztą)... kochany synuś. Wczoraj było baaardzo źle ale dziś jest dużo lepiej więc chyba na prostą wychodzimy.

joanna_ros

nie chcę Marysiu podważać zdania lekarza ale ja kiedyś słyszałam również od lekarza że do dzieciom do 5 roku zycia nie powinno się stawiać żadnych baniek a później jeśli trzeba to w życiu nie ogniowych tylko te zimne tzw jestem w szoku ciężkim jak przeczytałam Twój post Szok

ale dlaczego pielęgniarka tego nie zrobiła??????????? Szok

choć jak jest poprawa to super Wesoly

ssoorki jeśli coś namieszałam Wstyd

Marysia

Asiu ilu lekarzy tyle zdań chyba, opinie są naprawdę bardzo różne, wczoraj przeczytałam w necie wszystko co było, rodzinka tez podzielona w zdaniach więc sama widzisz... a my musieliśmy podjąc decyzję. sama nie wiem czy dobrze zrobiłam pisząc to na forum bo jest tylu przeciwników co zwolenników .. to ja mam nadzieję ze nie mieszam Wstyd

Napiszę może coś według mnie sensownego co pomogło nam ... mozna stawiać małym dzieciom, ale jest wiele przeciwwskazań m.in. absolutnie nie może mieć dziecko temperatury, stawia się małe bańki i na krótko, i trzeba wiedzieć gdzie, generalnie uważac trzeba na okolice serduszka i płuc, ale chyba inaczej jest jak się stawia na plecach... dlatego doświadczona osoba musi to robić. I tutaj co do pielęgniarki... Asiu nigdy w życiu nie dałabym postawić baniek przez obcą osobę! tu trzeba było dużego doświadczenia, teściowa je ma i nie zaufałabym w takiej sytuacji komuś kto ma lub nie ma doświadczenia, jak to sprawdzić? poza tym dziecko inaczej reaguje na obcą osobę a inaczej na babcię Mruga

... jeśli chodzi jeszcze o bańki zimne, różnica jest taka, ze zimne pomogą jeśli stawia się je osobie zdrowej, przez pewien okres czasu co kilka dni, przed sezonem chorobowym, pobudzanie jest rozłożone w czasie ponieważ bańki zimne są mało skuteczne, bańki ogniowe są skuteczne w chorobie. To wynika z zasady działania, w zimnych zasysasz powietrze z bańki na zimno i tworzysz siniaka i to powoduje wzmożony przepływ krwi co pobudza układ immunologiczny, natomiast w ogniowych płomień spala powietrze i to ciepło właśnie daje większą skuteczność, układ od razu się broni, ne potrafię dokładnie tego opisać.. w każdym razie właśnie na tym polega róznica w skuteczności.
zacytuję:
"Zabieg polega na wytworzeniu w bańce podciśnienia, które doprowadza do wciągnięcia skóry i tkanki podskórnej do wnętrza bańki. Następujące wtedy podrażnienie receptorów nerwowych doprowadza na zasadzie odruchu do poprawy czynności narządu związanego z odpowiednią strefą skóry. Oprócz działania odruchowego bańki wywołują tzw. odczyn odpornościowy spowodowany wynaczynieniem niewielkiej ilości krwi do tkanki podskórnej. "Wyssane" przez podciśnienie składniki krwi są traktowane przez organizm jako ciało obce co powoduje stymulację naturalnych sił obronnych organizmu. Jest to tzw. autohemoterapia lub autoszczepionka. Ten aspekt działania baniek stanowi szczególnie korzystną alternatywę dla osób nadużywających antybiotyków lub z różnych względów nie mogących ich stosować, nie wspominając już o aspektach ekonomicznych."

Najważniejsze ze pomogło. Przeciwwskazań jest więcej ale pediatra zna Wojtka, on nigdy nie miał podanego antybiotyku bo zawsze sam się wybronił i myślę ze to przesądziło o decyzji, chodziło o pobudzenie układu odpornościowego do natychmiastowego zadziałania, czyli jak najmniejszą ingerencję lekarstwami. A wieczorem widze już wyraźnie że pomogło, szalał do 23 i choć jeszcze pokasłuje to nie robi tego z krzykiem i płaczem, jutro zadzwonię do pediatry zeby przyjechała go osłuchać czy wszystko dobrze.

sstacha

Ja nie słyszałam do tej pory żadnej negatywnej opinii o bańkach i w naszym regionie są one często praktykowane. W zasadzie od Ciebie się dowiedziałam jaka jest między nimi różnica. Słyszałam, że nie wolno przez parę dni po bańkach wychodzić na powietrze i wręcz przeciwnie trzeba leżeć
Najważniejsze ze pomogło i w końcu Wojtuś wyzdrowieje. Oby szybko

joanna_ros

Marysiu super że zadziało Wesoly

ja nie chciałam Was krytykować czy coś podobnego porostu napisałam co słyszałam Mruga

dokładnie ile lekarzy tyle opinii
i bardzo dobrze że poruszyłaś temat baniek na forum ponieważ Twój pościk jest super wyczerpujący Wesoly

a w sumie z tą pigułą to masz racje nie pomyślałam w tym kontekście Mruga

dużo zdrówka i biegania za synkiem Mruga

a Ty jak się czujesz ????

sstacha

piguły kojarzą mi się z niewrażliwymi osobami oczywiście w kontekście czysto zawodowym. Zośka na widok lekarzy lub pielęgniarek wpada w szał. T

Marysia

to mi sie w tym forum podoba można szczerze napisać co się myśli

Asia jak pzeczytałam ze ty w ciężkim szoku to aż się zdziwiłam bo u nas jak u stachy bańki sa powszechne i starszyzna się specjalizuje w stawianiu Mruga

czyli teścowa Rotfl

nawet śmiem przypuszczać ze pielegniarka by tego nnie zrobiła, mam ciocię pielęgniarkę i wiem ze nie zrobi

jeszcze co do baniek to myślę ze takie ostre reakcje (bo z takimi się spotkałam) na bańki ogniowe dla dziecka biora się ze strachu przed ogniem chyba, no i niewiedzy, bo bańki to naturalny antybiotyk i postawione umiejetnie przynosza tylko korzyści

jeśli chodzi o biały personel to Wojtek się nie bał do tej pory, ale ostatnio nawet osłuchać się nie daje... przejdzie mu Mruga

Dziś poprosiłam dr żeby przyjechała do nas i obejrzała chorutka, od razu stwierdziła ze duużo lepiej wygląda Wesoly

no i ładnie mu się odrywa wydzielina tylko strasznie jej dużo więc ventolin dała do inhaacji i trzeba babyhaler zakupić i wydatek mamy(może pieniądze w błoto bo mały pewnie będzie sie buntował) ... i jeszcze mucosolwan. A mnie osłuchała ale nic nie usłyszła Mruga

nochal mam crrzewoniutki i katar męczy ale gardło juz ok

sstacha

No to super , że jesteście zdrowsi. Pytałam się jak mówisz starszyzny odnośnie baniek i zgodnie twierdzili, że jak byliśmy w wieku naszych dzieci i chorzy, bańki nam stawiano.

joanna_ros

fajowsko że stan się poprawia i mamusi i synka Wesoly

Jagoda lata jak oszalała dziś wyrzuciła mnie z łóżka o 7:45 nie byłam zadowolona ale cóż potem chciałam się w ciągu dnia zdrzemnąć to mi palce do oczu wkładała nie wykonalna to było i stała nade mną i powtarzała dość głośno "śpi" hmmm

Marysia · Wysłany: Pon 19:50, 09 Mar 2009 Temat postu:

Asia oj nie dadzą nam dzieciaki polemiuchować Wesoly

jak u was zdrwko? aż boję się mówić ze mały tfu! tfu! zdrowy....w piątek wizyta i mam nadzieję z e ode mnie nie złapie wirusa Smutny

joanna_ros · Wysłany: Pon 22:30, 09 Mar 2009 Temat postu: