www.dzidziusie.fora.pl

sstacha

Aśka , ale burzliwy temacik wywołałaś Hyhy

joanna_ros

czasem mi sie udaje hihihihi

.:Venicee:.

wiecie co

ja myślę że w 80% udało mi się dzieciaki jak do tej pory dobrze wychować razem z mężusiem Wesoly

i oby tak nadal było!!!
od początku staraliśmy się być konsekwentni....staraliśmy się wpajać zasady jakie obowiązują ..i powiem że wygraliśmy !
zawsze na zakupy chodziłam z dziećmi -już 2,5 latkami-bez wózka! nigdy nie miałam scen złości publicznie o to czy tamto.....
wiadomo jednak że rozwój dziecka niesie ze sobą wiele niespodzianek-i było różnie bo przecież wiadomo że kolorowo nie zawsze było ......wiec nie zrażałam się że jest tak czy inaczej...że się złoszczą i oponują na różne sprawy...dawałam na luz -wymykałam się z domu aby nałdować akumulatory Wesoly

jendak miałam 2 porażki początkowe-cięzkie było odstawienie od cyca.... nauka czystości u Karolci Wesoly

ale to wpisane jest przecież w rodzicielstwo Wesoly

joanna_ros

ależ oczywiście jakieś porażki muszą być Mruga

ale chodzenie na zakupy bez wózka i krzyków Padam

Venicee szacuneczek Mruga

hihihihi
i pewnie nadal będzie super Hurra

.:Venicee:.

ee tammm szacuneczek....od razu......
ja ich wychowuję powiem że twardszą ręką....2 dzieciaków opanować to trudna sprawa..przecież mają swoje charaktery i temperament który często daje o sobie znać.....
dziecko musi miec pokazane czarno na białym o co am chodzi.....noi komunikaty ie z góry nad dzieckiem tylko na jego poziomie prosto w oczy....dużo to daje....
już jako 3 latki w sklepie umieli bez problemu odłożyć jakiś łakoć a półkę na moją prośbę....nie mówiąc że przepraszam dzień dobry i do widzenia oraz zawsze trzymanie mnie za ręce było normalne....wiecie co dumna jestem Wesoly

z moich skarbów....
i powiem wam cicho że tak naprawdę schody z wychowaniem zaczęły się teraz Wesoly

ie zawsze sobie umiem poradzić.................

joanna_ros

dacie rade jak z mężem macie podobne podejście czyli kierujecie się w tym samym kierunku a nie jak mama zabroni to tata pozwoli to biedzie dobrze wiadomo nie zawsze jest kolorowo ale... trzeba jakoś dawać rade Mruga

ja też tak planuje no zobaczymy
już mi mąż powiedział że jestem heksa;)

sstacha

Venicee wychowanie dziecka to trudna sztuka w twoim przypadku to mistrzostwo. Ja bym sobie chyba rady nie dała. Teraz jest u nas młodszy o 6 m-cy brat Zosi. Rany jeden ryczy i drugi zaczyna i tak w koło

.:Venicee:.

a dlaczego mistrzostwo od razu....
dzieci sa bardzo mądre -umieją i abrdzo często wykorzystują nasze słabości....i tu tkwi problem żeby te słabości czasem do kieszeni włozyć Mruga

teraz widzę że ciężej mi jest no było z 5latkami i teraz 6 latkami..niż z 2-3 latkami......

joanna_ros

dzieciaki się coraz bystrzejsze robią i byle bajeczki już im się nie sprzeda Mruga

sstacha

świetni obserwatorzy jeszcze lepsi manipulatorzy

.:Venicee:.

po prostu świetni psycholodzy !!! normalnie mistrzostwo!
a ja takbym chciała troszkę odpocząć od dzieci.....nie tylko swoich...
ehhh wyrodna jest no nie?

joanna_ros

każda ma ochotę na odpoczynek rzecz ludzka a raczej matczyna Mruga

.:Venicee:.

no ja matka bliźniąt..i 30 w złobku.....
nie dzięki 2 mi wystarczy ..........
szokkk jak ludzie dzieci wychowują mówię wam.....dęba włosy stają....hmmm raczej chowają..... hehee

Agusia

o matko

to ja Cię podziwiam...naprawdę, ja bym uciekła...uczyłam kiedyś w 1 i 2 klasie, w sumie 120 dzieci i miałam dość. Ale żłobek Zdziwiony

łolaboga szacuneczek

sstacha

A to ty jesteś zahartowana:hyhy: Hyhy

. Tak na prawdę to należą się Tobie wielkie gratulacje. Przedszkole w pracy, a potem w domu. Jejku to wyczyn mistrzowski. ja bym ześwirowała. Wesoly