www.dzidziusie.fora.pl

ola

no to bardzo nie ładnie z jej strony jeden wnuk i takie zachowanie a fujj ja na twoim miejscu więcej bym jej nie prosiła nie chce to nie potem ona będzie miała nie smak ze swojego zachowania.

joanna_ros

Marysiu mam podobną sytuację ale już się nie przejmuję
a moi rodzice się dziwią temu oni nie wyobrażają sobie jak tak można ale widać niektórzy tak mają ich strata przegapią najlepsze chwile w życiu wnuczka

Agusia

Tu mowa o teściowych a moja własna rodzona matka kazała mi wczoraj oddać 1 zł bo Dominika u niej jogurt zjadła...eh..

Marysia

Agusia

sstacha

Ciesz się , że ci nie wystawiła rachunku za opiekę nad toba do czasu usamodzielnienia, albo nad twoim dzieckiem.

Oczywiście to była mała dygresja. Pozdrawiam

Agusia

.:Venicee:.

Agusia ożesz k..wa powiem...
no to już jaja są..zakupy musisz robić ..ja pinkolę

no ja mówię że jedni stali za rozumem a drudzy za wzrostem czy urodą....a gdzie reszta stała hahhaha????............
współczuję Aga!

Agusia

już tak mnie mama nauczyła że już nawet dziwne mi się to nie zdaje że za wszystko jej wracam kase...nawet jak kupi coś dziecku to zaraz jej wracam kasę...

.:Venicee:.

soryy Agusia ale dla mnie to chore.....(nie obraź się !!!)
bo w sumie są 2 sytuację -jak mama kupi coś bez mojej prośby czyli od siebie no to prezent w końcu jest...no a jeśli ją poprosze o jakiś zakup normalka że kasę jej oddaję....
co do obiadów ..jesli tak piszesz wolałabym iśc do knajpy na obiad...... Jezyk

Agusia

pewnie że to jest chore... Zalamany

kupi bez mojej zgody i każe kase sobie wracać....a weekendowe obiady...też juz były wojny o to...zawsze kończy się tym że mama rozpłacze się ze ma tylko mnie...tysiąc razy się zarzekałam że już do niej nie pójde na obiad...kończy się zawsze tak samo... Niepewny

.:Venicee:.

joanna_ros

współczuję Agusia Smutny

sstacha

Za wesoło to nie masz. Może spróbuj mamę podliczyć przy okazji to się jakoś zreflektuje

Agusia

tak już też było. Ja nie mam problemu z powiedzeniem matce co o niej myślę. Prawda jest taka że ona uważa że ja mam więcej pieniędzy od niej (ciekawe bo my żyjemy z jedej wyplaty oni z dwóch-mniejszych co prawda ale z dwóch) więc powinnam jej za wszystko wracać i nie upominać się o kasę od niej.
A tak w ogóle to przepraszam że tak Was wciągnełam w moje sprawy ale tak jakoś lżej człowiekowi jak sie wygada...szkoda tylko że jednak potwierdziła się moja teoria że to jednak nienormalne tak podliczać właśną córkę Zdziwiony

kama

Ale mnie zszokowało to co przeczytałam, Agusiu współczuję Ci.