www.dzidziusie.fora.pl

.:Venicee:.

miewacie takie dni w związkach?małżeństwie???
jak mężowie i wy to znosicie????

marieta84

Miewamy jak każde małżeństwo chyba..
raczej takich dłuższych dni nie mieliśmy, góra tydzień.
Ale mam wrażenie, że potem bardziej się do siebie zbliżamy i rozumiemy, że nie możemy bez siebie żyć Wesoly

.:Venicee:.

u nas jakis czarny "okres" w małżeństwie ..czuję że się oddaliłam od męża.....
zeświruję chyba Smutny

;(

mritula

Ja się kłucę z moim mężem przynajmniej 10 razy dziennie,ale nie wytrzymujemy długo w niezgodzie.U mnie ciche dni nie wystepują Jezyk

joanna_ros

u nas nie występują ciche dni tylko raczej minuty, czy godziny zależy od wielkości problemu haha, potrafimy jakoś po kłótni szybko pogadać i jakoś wspólnie to rozwiązać
w sumie to się nie kłócimy za często i dobrze bo nienawidzę sie kłócić

olenka!

U mnie nie ma takich dni, bo ja zawsze mówię, co mi się nie podoba, albo przechodzę przez przedpokój z obrażoną miną i wtedy D. leci i się pyta, o co chodzi.....więc go uprzejmie informuję i on likwiduje ten problem Mruga

ewka23

oj my tez czasem mamy ciche dni i jest mi wtedy zle i przykro al eco zrobic skoro takie musza byc Zdegustowany

ola

U nas też się czasem zdarzają ale nie dni tylko godz czasem nie możemy się dogadać a to ze względu że i ja i mąż mamy twarde charktery. ale po zgodzie jest miło Hyhy

Daga

my tez mamy cice dni ale trwaja barrrrdzo krotko.Mysle ze to ja jestem nerwukiem i czasem to ja bez przyczyny wybucham ale to moj maz musi ze mnie wyciagac co sie stalo i zazwyczaj mu wychodzi i pozniej jest ok.

Bodzinka

Ja jestem gaduła i zamiast być cicho gdakam jak najęta ale jak coś mnie naprawde wkurzy to przechodze na niezbędne oficjalne minimum.Jak aktualnie od dziś.

mritula

Bodzinka

Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze...Nie dociera do niego,że wszystko drożeje a teksty w stylu co zrobiłas z pieniędzmi mnie doprowadzaja do wrzenia...

mritula

Uuuuuuuuuu to mój mąż powinen się już ze mną rozwieść,bo on wziął przedwczoraj 150 zł i oddał mi dziś rano 4 zł aby wziąć dyszke na fajki Zdegustowany

o normalnie szok przeżyłam Zly

.Mój za to wcale nie liczy się z kasą.W tym roku mamy kupę wydatków,a on kupił telewizor,a jak mam tylko stówkę w kieszeni i nic poza tym do wypłaty,to i tak pozwoli mi wydać na co chcę.....tak ostatnio było z futrkiem zimowym.A potem pojechał do mojej mamy i pożyczył by starczyło kasy na jedzenie....taki lekkoduch przewala oczami

Bodzinka

A mój troche sknerus..Ale każdy grosz do domu przyniesie i co sobie umysli na to nazbiera..Ale nie pmietam kiedy w kinie byliśmy bo mu kasy szkoda Kwasny

Ale za to jak ma kasy więcej to kupi mi co chce Wesoly

Chyba juz mi złośc przeszła Wesoly

mritula

No i super wystarczy się wygadać i pocieszyć Rotfl