www.dzidziusie.fora.pl

mritula · Wysłany: Nie 0:22, 02 Mar 2008 Temat postu: Depresja....

Ja mam ostatnio doła okropnego..niestety ale mój organizm jest tak pogrzany,że zawsze na jesień i wiosnę mam depresję i nie umiem sobie z nią radzić....znów zaczynają się drętwienia nóg ,płacz,smutek i beznadzieja...ehhh

juleczka1980 · Wysłany: Nie 1:43, 02 Mar 2008 Temat postu:

Ja też ostatnio jestem jakaś bez życia ... Chyba jesteśmy przemęczone Smutny

. Ja bym potrzebowała teraz wyjechać gdzieś choć na tydzień tylko z mężem, bez małego... Staram się nie myśleć o dołku, tylko szukam sobie zawsze jakiejś odskoczni. Teraz np. marzą mi się zmiany w mieszkaniu. Zmiana kolorów, przemeblowania itp....więc szukam jakichś inspiracji na necie i próbuje bawić się programami, aby zrobić sobie wizualkę nowego wyglądu Wesoly

. O dziwo to działa Wesoly

.
Mritula, poszukaj sobie kochana jakiegoś zajęcia Wesoly

. Może dobra książka by wystarczyła???

beata · Wysłany: Nie 11:41, 02 Mar 2008 Temat postu:

takie koszmarne stany dopadają nas i wiosną i jesienią i nie tylko!nie dajmy się!

anulka777 · Wysłany: Nie 12:26, 02 Mar 2008 Temat postu:

Ja niestety mam dołki nie tylko wiąsną i jesienią ale praktycznie ciągle bo leki jakie muszę brać niestety mają takie działanie uboczne.

.:Venicee:. · Wysłany: Nie 13:23, 02 Mar 2008 Temat postu:

mnie też coś deprecha dopadła...................

marieta84 · Wysłany: Nie 16:01, 02 Mar 2008 Temat postu:

Ooo to coś temat dla mnie..
nic mi się nie chcę, płacz bez powodu, rozdrażnienie...
mam nadzieje, że to szybko minie...

mritula · Wysłany: Nie 16:52, 02 Mar 2008 Temat postu:

Kurczę...a jak sobie pomóc???

Ja to mam wrażenie,że już się nie polepszy.....

Jeszcze ta moja figura...nie moge w lustro patrzeć...kryzys finansowy....ehhhh

juleczka1980 · Wysłany: Nie 21:28, 02 Mar 2008 Temat postu:

Chyba najlepiej to sprawić sobie przyjemność Wesoly

. Na pewno jest coś co by was ucieszyło.
U nas też teraz ciężki okres, Mati marudny przez gipsy, musimy w marcu wyskrobać ponad 1000zł na same wyjazdy do profesora do Poznania z Matim ... , przed świętami do fryzjera raczej nie pójdę, bo nie ma za co ... a to by mi poprawiło humor. Co do figury, to staram się o tym nie myśleć Wstyd

, no i przydałoby się też parę nowych szmatek sobie na wiosnę kupić , ale ...
Dobrze, że chociaż męża mam wspaniałego, który mi we wszystkim pomaga. Trzymajcie się kobitki Wesoly

Bodzinka · Wysłany: Pon 8:12, 03 Mar 2008 Temat postu:

No kochane jak ja Was rozumiem....Tylko,że u mnie oprócz jesieni i wiosny to dopada mnie to dośc często..Ale ja mam stwierdzoną depresje nawracającą, postać cięzka Zalamany

Ale zyje, choć czasem jest mi tak ciężko wstac z łóżka ...Ale ma dla kogo Wesoly

Więc przede wszystkim dziewczyny myśleć o SOBIE.Odpoczywać, dużo spać, robić cos dla siebie, choćby to tylko kąpiel z pianką była Mruga

No i pamiętajcie jutro zaświeci słońce Wesoly

Ja sobie zawsze powtarzam tekst z "Przemineło z wiatrem" - "Pomyśle o Tym wszystkim jutro.Jutro znajde sposób aby go odzyskać".Dziś odfpocznijmy a jutro znajdziemy nowe siły.Trzymam za Was kciuki:) Wesoly

ola · Wysłany: Pon 10:41, 03 Mar 2008 Temat postu:

Co do depresji to nie mam raczej takich stanów czasem tylko napada mnie porządny nerw tak jak wczoraj miałam ochote wszystko rzucić w cholerę i wyjść z domu a najlepiej jak by mąż zabrał dzieci na spacer i została bym trochę sama jednak mi tej przyjemności nie sprawił Zly

co mnie jeszcze bardziej rozwścieczyło więc się wkur.... włączyłam kompa pózniej wrzuta pl słuchawki na uszy i odlot 2 godzinki muza i zero odgłosów domowych aż mi przeszło. Wesoly

oleśka · Wysłany: Wto 10:57, 04 Mar 2008 Temat postu:

Depresja to dla mnie bardzo znajomy temat. Ja też mam stwierdzoną depresję nawracającą i już dwa razy przeszłam kurację lekową. Najpierw leczyłam się 8 miesięcy a ostatnio ponad rok. Jest lepiej na dzień dzisiejszy, ale ciężkie chwile w życiu powodują nawroty. Niestety takich cwil mi nie brakuje, a ja nie potrafię podejść do tego bardziej optymistycznie.

ania-natalia

no ja tez mam takie dni ze nic mi sie nie chce a natłok prac mnie przytłacza i wtedy włanczam kompa zaglądam na forum od razu humorek mi sie poleprza dzwonie do kumpeli robie wyzerke i dzionek zleci:-)

Misiulka

Oj i tutaj tez pasuje Smutny

Mam dola prawie codzien Smutny

..otwieram oczy i wcale nie mam ochoty wstac..rzadko mam jakis cel na nowy wstajacy dzien...czesto placze...czuje sie samotna do bolu mimo ze moj dzidzi nie opuszcza mnie na krok...
Nie mam ochoty wstawac rano z lozka...spie z 3 godziny dziennie jak dziecko...zero energi..zmienilam sie...podobno juz tak duzo nie usmiecham..czesto czepiam sie czegos bez powodu...duzo krzycze zlosczez bez powodu Smutny

kto mnie zna dluzej mowi ze widac zmiane... Smutny

Zadne zajecie mnie nie cieszy...rzadko jestem z siebie zadowolona..ogolnie snuje sie z kata w kat i czuje beznadziejnie niepotzrebna... Smutny

Jak sie tak tego opisalam to uswiadamia mi to ze zle ze mna... Smutny

wiecie...myslalam juz nawet nad psychologiem...ale...moze przesadzam...

anulka777

Misiulka a może wystarczy że odpoczniesz od smerfa i się poprawi.Jak przeczytałam to co napisałaś tto pomyślałam o sobie ale u mnie nie jest tak źle.Nie jestem psychologiem ale może wyrwij się z domu sama na 3godz i zobaczysz czy to pomoże.

Misiulka