www.dzidziusie.fora.pl

Agusia

Anulka, ja Ci bardzo kibicuję Mruga

. I z całego serca życzę Ci drugiej ciąży skoro to jest Twoim marzeniem. Mnie tylko chodziło o to że szkoda mi bardzo dziewczyn które w ogóle nie mają dzieci a Ty masz już swoje słoneczko Hyhy

. A drugie jak będzie chciało to też przyjdzie, daj mu trochę czasu. I nie zamykaj tematu...my tu czekamy na wiadomość , że się Wam udało Mruga

joanna_ros

Anulka kochana pisz to Ci zawsze trochę pomoże rozładować cały stres
zgodzę się że na pewno nie zawsze jesteśmy Cię w stanie zrozumieć ponieważ naprawdę zrozumie osoba która ma podobną sytuację ale nie obrażaj się my tu Tobie kibicujemy i naprawdę interesuje nas jak Wam idzie
wiem jesteś zdenerwowana całą sytuacją znowu się nie udało Smutny

mojej koleżance po 5 latach starania tzn walki-leczenia już byli zapisani na in vitro i sie udało zaszła w ciąże na września ma termin lekarz jej powiedział że pewnie hormony od inseminacji pomogły no i pewnie stres minął na chwilę bo kasę udało im się uzbierać i termin ustalić na in vitro
ja jestem z Tobą i trzymam cały czas mocno kciuki Mruga

.:Venicee:.

przyłanczam się do kciukasów !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Anulka bedzie good -very good Jezyk

kama

Anulka jeśli Ci coś to pomoże to napiszę Ci swoją historię. Starałam się o dziecko trzy długie lata. Trzy razy usłyszałam, że nigdy nie będę mieć dzieci. Nikt nie powiedział mi dlaczego tylko postawili diagnozę. Byłam załamana. Dochodziło do tego, że widząc dziecko miałam łzy w oczach. Mój mąż nie wiedział jak mi pomóc, myślał, że to On już nie może. Przypadkiem trafiłam (już w Bydgoszczy) po raz kolejny do szpitala z bólem brzucha. Tam ginekolog postawiła diagnozę, że może mam endometriozę. Mąż naczytał się w internecie o tej chorobie i wysłał mnie do lekarza. Ale moja ginekolog stwierdziła, że muszę iść do specjalisty podała mi trzy nazwiska i kazała wybrać. Wybraliśmy najlepszego. Zrobiłam badania (czerwiec), dostałam leki a przed następną wizytą w sierpniu domyśliłam się z mężem,że jestem w ciąży. Sprawdziliśmy w laboratorium i okazało się, że mieliśmy rację. Nie poddawaj się i poprostu o tym nie myśl. Ja też przestałam o tym wtedy myśleć były przygotowania do ślubu i samo się stało z małą pomocą, trzymam kciuki.

anulka777

Po długiej przerwie ale dziękuję za kciuki.Chcę napisać ze na już mamy przerwe w starankach bo u M wyszło kiepskie nasienie ale ja na nowym leku miałam owulację więc teraztylko się modlić by nasienie się poprawiło.Najprawdopodobniej w lutym znów zacznę brać leki ale taka decyzja będzie podjęta dopiero po ponownym badaniu u M.

joanna_ros

Anullka cały czas o Was pamiętam i kciuki mocno trzymam